15 lutego, 2018

Niewolnik pożądania - cz.2



Dobrze moja Pani, skoro chcesz abym zorganizował spotkanie w jakimś dobrym hotelu to tak zrobię. W sąsiednim mieście zarezerwowałam dla nas największy i najbardziej wytworny apartament składający się z dwóch sypialni, pokoju dziennego, dwóch łazienek o najwyższym standardzie, aneksu kuchennego i garderoby. Chciałem...ba...Pragnąłem, aby moja Pani czuła się niezwykle komfortowo w tym szczególnym dla nas dniu.
W zaplanowanym dniu naszego spotkania wczesnym rankiem wsiedliśmy do samochodu i wyruszyliśmy w drogę. Oboje byliśmy wyluzowani i rozbawieni. Po przyjeździe do hotelu sytuacja diametralnie się zmieniła.
Kazała mi abym przygotował dla nich romantyczną kąpiel. Zapaliłem ustawione na brzegu wanny świece, nalałem odpowiednią ilość płynu do kąpieli i pilnowałem aby woda miała odpowiednią temperaturę. Potem władczym tonem powiedziała mi żebym nie pokazywał się jej na oczy dopóki sama mnie nie zawoła.
Czekam zatem w pokoju słysząc jedynie przesuwające się wskazówki zegara wiszącego na ścianie. Nagle usłyszałem jak ktoś zapukał do drzwi. Dobiega do moich uszu charakterystyczny stukot jej szpilek, odgłos otwieranych drzwi, szepty i śmiechy. Mijają długie chwile, wstrzymuję oddech pilnując żeby nic nie umknęło mojej uwadze. Wyobraźnia już działa, nogi mam miękkie jak z waty i zaschło mi w gardle.
Pewnie zarzuciła mu ręce na szyję i wbiła ustami w jego usta po to, aby ukryć drżenie podnieconego ciała i przy okazji zapach mokrej i tak samo rozdygotanej cipki.
On zapewne zwinnym ruchem wsadził rękę pod jej krótką sukienkę i bardzo powolnie wsunął dłoń w majtki. Jej nogi rozsuwają się podświadomie tak, aby umożliwić jak najgłębsze wejście w mokre wnętrze.
Wspaniałe to musi być uczucie - myślę - i kużwa, za każdym razem na nowo zachwycające. Czasami tak sobie myślę, że tylko ta cześć ciała potrafi wywołać u faceta pieprzone bujanie się na pieprzonej różowej chmurce. Wszystko inne jest Arlekinem. Następny jej ruch jest odruchowy, chodzi o jak najszybsze wyrwanie na światło zawartości męskiego krocza i przyssanie się do niego. Paskudna sprawa, bo w tym momencie cała nasza palcowa przyjemność bierze w łeb. Tak jakby kobiety nie wiedziały, że nie da się jednocześnie pieścić cipki palcami i całować łepek organu. Tja, u nich zawsze wszystko jest na odwrót, więc z całą pewnością kucnęła przed nim, by mieć możliwość ssać i lizać jego męskość. Spociłem się, czuję jak na czole zbierają się krople potu.
Dopada mnie seksualny paraliż, jakbym ważył co najmniej tonę, nie mogę ruszyć ręką, ani nogą. Krew powoli zaczyna mi się gotować. Mój członek aż boli i mam wrażenie, że jeszcze chwila, a rozsadzi mi spodnie. Obym tylko nagle nie szczytował!
Błagam ją w duszy, żeby w końcu mnie zawoła, żeby ulżyła moim samotnym cierpieniom. Chwila ciszy. Następnie docierają do mnie jakieś strzępki rozmowy, a po chwili plusk wody w łazience.
I znowu cisza. Oczami wyobraźni widzę jak ją rozbierał, jak zdzierał z niej ubranie, jak najpierw przyglądał się, a potem ściągał z niej tę nową bieliznę. Teraz z pewnością ją przytula, dotyka, całuje.
To palące oczekiwanie niemal rozstraja moją psychikę. Moja ukochana jest z innym. Nie wytrzymam tego dłużej- pomyślałem.
- Przynieś nam coś do picia! - Usłyszałem wreszcie.
Pobiegłem do kuchni i nalałem dwie lampki jej ulubionego wina, uchyliłem drzwi łazienki i ujrzałem ich baraszkujących w najlepsze. Widok ten sprawił, że mój kutas zrobił się bardzo wilgotny, zaczął drżeć i poczułem przeszywający ból.
Ech, to przez te cholerne bokserki i ciasne spodnie. Leżeli w wannie pełnej piany, a on pieścił jej sutki jednocześnie całując szyję. Nie zwracali na mnie uwagi, zachowywali się tak jakbym był niewidzialny.
- Co tak długo? - Zapytała z nutą złości w głosie.
- Przepraszam - powiedziałem cicho klękając by podać im wino.
Jej dobry nastrój wrócił i delektując się trunkiem pochwaliła mnie.
- Grzeczny piesek, Pani ma dziś dobry humor. A teraz wracaj do swojego pokoju i nie przeszkadzaj - sącząc alkohol poklepała mnie mokrą stopą po twarzy.
Wróciłem i usiadłem na podłodze. Zamknąłem oczy cały czas mając przed oczami obraz, który ujrzałem przed chwilą w łazience. Rozsunąłem rozporek. Och, co za ulga. O ironio, damskie majtki stanowią przeszkodę, ale nie są tragedią bo dają się rozerwać, ale z męskimi spodniami taki wyczyn jest niemożliwy! Dobrze, że ona tego nie widzi, nie lubi gdy sam się dotykam.
- Rozbierz się i przyjdź tu do nas! - Usłyszałem długo oczekiwane zdanie.
Natychmiast spełniam polecenie mojej Pani. Pospiesznie się rozbieram i udaję w ich stronę. Stoją mokrzy na środku łazienki. Ich nagie ciała błyszczą w świetle świec, wyglądają po prostu przepięknie, gdybym był poetą zapewne bym to ładniej opisał.
Moja ukochana żona czule przytula się i daje całować obcemu facetowi - kosmiczny widok. Komuś może wydawać się to nienormalne, ale ja o tym często myślę i marzę, o moim największym szczęściu czyli, o niej w ramionach innego. Widzę jak jej smukła dłoń bez skrępowania masuje nabrzmiałego członka o pokaźnych rozmiarach.
Duch - CC BY-NC-SA 3.0

- A teraz na kolanach podpełznij do nas robaczku i wytrzyj mnie - mówi wskazując wzrokiem ręcznik wiszący na mosiężnym haczyku, a sama zaczyna osuszać ciało tego drugiego.
- Jestem ci winna wyjaśnienie, to nie jest nasze pierwsze spotkanie z Markiem. Widujemy się już od ponad trzech miesięcy. A to spotkanie było naszym wspólnym pomysłem, musiałam cię tylko przekonać, że to ty jesteś inicjatorem całego zajścia.
Chyba nie byłem zaskoczony tym co usłyszałem. Domyślałem się, że nie jest mi wierna i nie ukrywam, że bardzo mnie to kręciło. Padłem na kolana i zacząłem posłusznie czołgać się w stronę stojącej pary.
Wyglądałem jak wielka jaszczurka poruszająca się w niezbyt zwinny sposób, bo przeszkadzał mi mój sterczący fiut, który szorował najpierw o dywan, a potem lodowatą posadzkę. Widzę palec Marka zanurzony w jej gorącą szparkę, widzę jej sterczącą, nabrzmiałą łechtaczkę pragnącą dalszych doznań. Opuszek jego kciuka rusza się w górę i w dół.
Do moich nozdrzy dotarł zlewający się w jedność ich intymny zapach. Wiedziałem, że jest jej dobrze, bo znam na pamięć każdy ton jęknięć, pomrukiwań i westchnień. Wycierając jej drobne ciałko wiedziałem, że skupiona jest nie na mnie, tylko na nim. Poddawała się jego nachalnym ustom i śmiałym dłoniom ściskającym z całej siły jej zgrabne pośladki. Szerzej rozchyliła uda i widziałem jak wsuwał w nią trzy palce. Ona nie pozostawała mu dłużna, nadal swoimi drobnymi paluszkami pieściła jego buławę na przemian z dorodnymi jądrami.
Już chyba dziesiąty raz wycierałem jej nogi przyglądając się z bliska potężnemu, mięsistemu penisowi, którego miałem na wysokości twarzy. Ten członek niebawem będzie w niej. O rany - wzdrygnąłem się - jak ja bardzo tego chcę. Spleceni w miłosnym uniesieniu przenieśli się do sypialni. Na kolanach podążyłem za nimi.
- Może masaż?- Spytał.
Nie czekając na odpowiedź rzucił ją na łóżko, bardzo szeroko rozchylił nogi i członkiem zaczął masować płatki jej wilgotnej cipki. Zmrużyła oczy, otworzyła usta i lekko odchyliła głowę do tyłu. Po chwili jeden z jej sterczących sutków zniknął w jego łapczywych ustach. Widzę jak jest rozpalona pożądaniem, jak go łaknie, potrzebuje, pragnie, jak drży, jak chce być spełniona. Wzdycha przy tym głośno i wysuwa stopę w moją stronę...C.D.N.


Autor:  Duch

Grafika: Duch

Tekst opowiadania wraz z ilustracją są objęte prawem autorskim. Wolno kopiować, rozpowszechniać na warunkach, które są zamieszczone Tutaj:



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz